piątek, 28 listopada 2008

- napiszę jutro,..teraz na prawdę nie mogę...
- rozumiesz..jestem strasznie bizzzi
(... szyderczy uśmieszek, który miał chyba nadać ton przyjacielskiej pogawędki...).
Znowu te aloesy, grubosze i amarylisy podsłuchuja w doniczkach. Okienka blokowiska świecą w ciemności jak znicze na cmentarzu.Sąsiad szura i kaszle. Wypłowiała kukułka wskakuje z powrotem do plastikowej skrzynki. Mysli zlepiają się w głowie.

beton beton beton beton beton beton beton beton beton
beton beton beton beton beton beton beton beton beton
beton beton beton beton beton beton beton beton beton
beton beton beton beton beton beton beton beton beton
beton beton beton beton beton beton beton beton beton
beton beton beton beton beton beton beton beton beton

Jutro to znaczy kiedy? Jutro to znaczy co konkretnie? Za dziesięć godzin? Za dwanaście godzin? Za dwadzieścia cztery godziny?zabrzmiało raczej jak za miesiąc. Skąd wiesz,że jutro będziesz jeszcze umiał pisać?